Zamek w Bochotnicy to tajemnicza atrakcja naszego regionu. Według miejscowej legendy warownia miała być miejscem schronienia Esterki, żydowskiej kochanki króla Kazimierza Wielkiego. Stąd też pochodzi bardziej znana nazwa obiektu.

Aby na nowo nadać temu miejscu walorów turystycznych, w tej sprawie w kazimierskim Urzędzie Miasta odbyło się spotkanie, którego wiodącym tematem było zabezpieczenie i rewitalizacja ruin zamku w Bochotnicy.

Jak informuje Artur Pomianowski – Burmistrz Kazimierza Dolnego w spotkaniu uczestniczyli m. in. pracownicy Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków, dyrektor Muzeum Nadwiślańskiego, Nadleśniczy Nadleśnictwa Puławy oraz pracownicy UM i KOKPIT. W tym składzie ustalili wstępny plan dotyczący bochotnickiego zamku.

Po pierwsze – należy uporządkować wzgórze i zabezpieczyć ruiny przed postępującym niszczeniem. Kolejny krok to prace archeologiczne. Wszystko po to, aby ta atrakcja stała się kolejnym punktem odwiedzin turystów zmierzających do Kazimierza Dolnego, co przyczyni się do promocji całej gminy.

Jeśli pojawią się możliwości pozyskania środków na turystykę kazimierscy włodarze na pewno po nie sięgną. Chociaż, jak wspomina Burmistrz Kazimierza Dolnego, obecnie priorytetem są inwestycje drogowe, to i tak nie odpuści szansy na lepsze wykorzystania tego miejsca. Głównym założeniem rozpoczęcia prac wokół zamku Esterki jest pozyskanie funduszy ze środków zewnętrznych.

(fot. Kraina Lessowych Wąwozów)