Za nami święta wielkanocne – i po raz pierwszy od dwóch lat w tym świątecznym czasie nie krępowały nas obostrzenia związane z epidemią koronawirusa. Z tego powodu wierni mogli swobodnie odwiedzać kościoły, wróciły też znane i lubiane lokalne tradycje.
W Lany Poniedziałek na dużym rynku w Kazimierzu Dolnym pojawiły się wozy strażackie, a wraz z nimi – widowiskowy śmigus-dyngus. Punktualnie w południe w sercu miasteczka woda z armatek wodnych lała się strumieniami, nie oszczędzając również zgromadzonych widzów.
Ta tradycja sięga samych początków kazimierskiej jednostki OSP – czyli również początków XX wieku. Wykorzystano wówczas wielkanocny zwyczaj, czyli polewano dachy zabudowań “na szczęście”, żeby w ten sposób zebrać środki na zakup sprzętu pożarniczego.
Ten zwyczaj również utrzymano – wczoraj wszyscy zebrani na rynku mogli wesprzeć finansowo kazimierskich strażaków, a w zamian dostawali drobne, pamiątkowe upominki. Zbiórka pomoże spłacić między innymi nowy wóz gaśniczy, który wczoraj został uroczyście zaprezentowany. Można go było obejrzeć bardzo dokładnie, nawet wsiadając do środka i robiąc sobie pamiątkowe zdjęcie.
Podczas wielkanocnego spotkania, strażacy chętnie odpowiadali na dociekliwe pytania, a także zapraszali do dołączenia do ich jednostki. Jak deklarują, chcą wkrótce utworzyć w Kazimierzu Dolnym Młodzieżową Drużynę Pożarniczą.
Źródło informacji i zdjęcia: OSP KSRG Kazimierz Dolny – Facebook