O tym, że w Puławy dołączą do tych polskich miast, które przenoszą dłużników do mieszkań kontenerowych, usłyszał niedawno cały kraj. Jednak już wiadomo, że te zapowiedzi były przedwczesne, bo w najbliższym czasie tych planów nie uda się zrealizować.
Sprawa mieszkań kontenerowych dla puławskich dłużników odbiła się szerokim echem po całej Polsce – po tym, jak posłanka Joanna Mucha zaapelowała do prezydenta Puław o wycofanie tego projektu. Zapowiedziała, że w przeciwnym razie będzie wnioskować o przeprowadzenie stosownych działań kontrolnych, które wykażą czy na pewno tego typu mieszkania spełniają obowiązujące normy techniczne. Wczoraj (27 października) prezydent Maj zareagował na słowa posłanki w swoich mediach społecznościowych – tłumaczył, że charakter budynków kontenerowych nie jest tymczasowy, bo mają to być obiekty budowlane.
Jednak ta publiczna dyskusja właśnie straciła na znaczeniu. Wczorajszego wieczoru radni miasta Puławy zablokowali cały prezydencki projekt, nie zgadzając się na dokonanie zmian w budżecie. Już wiadomo, że zabezpieczone dotychczas 350 tysięcy to za mało, by inwestycja się powiodła – a propozycja, by przeznaczyć na ten cel kolejną, podobnie dużą kwotę, nie spodobała się radnym.
Przypomnijmy, że prezydent Paweł Maj forsuje pomysł budowy mieszkań kontenerowych od początku swojej kadencji. Przekonuje, że to skuteczna metoda na zmobilizowanie dłużników do płacenia czynszu za lokale komunalne. W świetle prawa władze miasta muszą zapewnić lokale mieszkalne zadłużonym osobom – stąd pomysł, by nie były to miejsca w blokach mieszkalnych, a właśnie w kontenerach. Dodajmy, że aktualnie sumy jakie są winni wszyscy puławscy dłużnicy, przekraczają 5 milionów złotych.
Źródło informacji i zdjęcia: Paweł Maj, Prezydent Miasta Puławy – Facebook