Oszuści, którym zależy na szybkim i łatwym zarobku, nie rezygnują z korzystania z telefonu. Dzwonią do seniorów, korzystając z coraz to nowych metod manipulacji.
W rękach policjantów z Lublina jest już 35-latek, który brał udział w wyłudzaniu pieniędzy od seniorów. Sprawcy dzwonili do starszych mieszkańców regionu, podając się za lekarzy. Przekonywali, że krewni seniorów przechodzą infekcje związane z koronawirusem – że są w ciężkim stanie i pilnie potrzebne są pieniądze na kosztowne leczenie.
Na początku lutego od dwojga staruszków z Lublina wyłudzono w ten sposób znaczne kwoty, prawdopodobnie życiowe oszczędności. Mieszkanka dzielnicy Wrotków przekazała 22 tysiące złotych, wierząc że pomaga swojej wnuczce. Natomiast mężczyzna z dzielnicy Ponikwoda w podobnych okolicznościach oddał oszustom 130 tysięcy złotych.
35-latek zatrzymany przez lubelską policję zajmował się odbieraniem wyłudzonych pieniędzy. Mundurowi, którzy ruszyli jego śladem, odnaleźli go na terenie województwa małopolskiego – i to bardzo go zaskoczyło. Mężczyzna został już doprowadzony do Prokuratury Rejonowej w Lublinie, a tam usłyszał zarzuty. Decyzją sądu, najbliższe 3 miesiące spędzi w areszcie. Jego pobyt za kratkami może się przedłużyć nawet do 8 lat – bo taka jest maksymalna kara za zarzucane mu czyny.
Źródło informacji i zdjęcia: KMP w Lublinie