Więcej niż sto osób wzięło udział we wczorajszej, lokalnej odsłonie Biegu Pamięci Żołnierzy Wyklętych.
Już czwarty raz można tu było w taki sportowy sposób uczcić jedno z najmłodszych polskich świąt narodowych – ale po raz pierwszy w zorganizowanie imprezy zaangażowały się władze Dęblina. Oficjalne otwarcie biegu ogłosiła burmistrz Beata Siedlecka.
Zawodnicy, którzy stanęli na linii startu, mieli do wyboru dwa dystanse: na ambitnych i wytrwałych czekało 5 kilometrów, ale można było przebiec także symboliczne 1963 metry. Ten drugi dystans to oczywiście odniesienie do roku, w którym zginął ostatni z polskich Żołnierzy Wyklętych, Józef Franczak ps. „Lalek”.
Dęblińscy zawodnicy biegali wczoraj po terenie wojskowego garnizonu: startowali i kończyli tuż przy Muzeum Sił Powietrznych. Na każdego, kto zakończył wyzwanie, czekał pamiątkowy medal i… kubek ciepłej herbaty. Poza tym, po zakończonym biegu można było zagrzać się w Muzeum Sił Powietrznych i tam bezpłatnie obejrzeć tamtejszą wystawę.
Poza władzami Dęblina, w przygotowaniu biegu wzięli udział: 4. Skrzydło Lotnictwa Szkolnego, Lotnicza Akademia Wojskowa, Muzeum Sił Powietrznych w Dęblinie, Dęblińskie Stowarzyszenie Sportowe Orlęta DISON – Dęblin, Dębliński Szczep ZHP “Feniks”, OSP Dęblin – Masów, Komisariat Policji w Dęblinie i PTT Oddział Dęblin im. Augusta Sochackiego.
Źródło zdjęć: Beata Siedlecka – Facebook