Uhonorowano w ten sposób dwóch byłych mieszkańców Nałęczowa, którzy byli związani z miastem w XX wieku – a to czego dokonali sprawia, że nie wypada o nich zapomnieć. Mieszkańcy mogą się już zacząć przyzwyczajać do ulic Miszczuka i Tarki.
Pierwszy z nowych patronów to ksiądz kapitan Aleksander Miszczuk – wieloletni proboszcz tutejszej parafii. Trafił do Nałęczowa po drugiej wojnie światowej, decyzją abpa Stefana Wyszyńskiego. Kilka lat spędził w obozach koncentracyjnych, aresztowany za to, że pochował polskich żołnierzy poległych w walkach z hitlerowcami. Nałęczów był dla niego spokojną przystanią, ale i tu dał się zapamiętać jako ten, który wspierał lokalny, polityczny ruch chłopski. Poza tym, proboszcz zatroszczył się o odnowienie i rozbudowanie nałęczowskiego kościoła parafialnego – to z jego inicjatywy dobudowano dzwonnicę i boczne nawy, kupiono organy i zmieniono ogrodzenie na murowane.
Druga postać to Michał Tarka – regionalista, który napisał „Dzieje Nałęczowa”, czyli pierwszą naukową monografię tutejszego uzdrowiska. To dokonanie zapewniło mu tytuł Honorowego Członka Towarzystwa Przyjaciół Nałęczowa. O miasteczku, jego historii i mieszkańcach, pisał również w licznych artykułach publikowanych w prasie. Taką twórczością zajmował się już jako emeryt, a wcześniej był również nauczycielem w dwóch nałęczowskich szkołach: w Szkole Przemysłu Drzewnego Jana Żylskiego i w Prywatnym Gimnazjum Handlowym Wandy Wierzbickiej.