Przed puławskim sądem stanie kierowca, dla którego wygranie zakładu było ważniejsze od bezpieczeństwa ludzi.
W minioną środę (19 lipca), tuż po godzinie 19:00, na spotkaniu ulic Partyzantów i Norwida w Puławach doszło do niebezpiecznego incydentu drogowego. Kierowca auta osobowego, podczas jazdy przez skrzyżowanie wysiadł zza kierownicy, stanął nogami na drzwiach i chwycił się rękami relingu dachowego. Samochód kontynuował jazdę, a kierowca nie zważał na innych uczestników ruchu, w tym na rowerzystę na przejeździe dla rowerów.
Nagranie tego zdarzenia trafiło na policję, na skrzynkę “Stop Agresji Drogowej”. Mundurowi szybko ustalili, że auto należy do mieszkańca gminy Puławy, a nieodpowiedzialnym kierowcą był 24-letni syn mężczyzny. Gdy młody kierowca trafił na przesłuchanie, tłumaczył że chciał wygrać zakład ze swoimi pasażerkami. Stawką był… napój energetyczny. Gdy mężczyzna wykonywał swój zamiar, auto polegało na ustawionym tempomacie. Wspomniane nagranie jest zamieszczone TUTAJ.
W związku z rażącym naruszeniem przepisów ruchu drogowego, 24-latkowi zostało zatrzymane prawo jazdy. Grozi mu jeszcze kara grzywny do 30 tysięcy złotych oraz zakaz kierowania pojazdami mechanicznymi. Po uprawomocnieniu się wyroku w tej sprawie, na konto 24-latka zostaną dopisane również punkty karne, które mogą sięgnąć aż 30.
Przed sądem młody kierowca odpowie na trzy zarzuty: użycia pojazdu w sposób zagrażający bezpieczeństwu osób znajdujących się w aucie i poza nim, nieustąpienia pierwszeństwa kierującemu rowerem oraz niekorzystania z pasów bezpieczeństwa.
Źródło informacji i zdjęcia: KPP w Puławach