Jak radzi sobie szpital w Kozienicach?

      Możliwość komentowania Jak radzi sobie szpital w Kozienicach? została wyłączona

Po ubiegłotygodniowym rekordzie dobowych zakażeń koronawirusem, sytuacja epidemiczna jest trudna – do końca weekendu ogólnopolskie dane nie spadały poniżej 20 tysięcy potwierdzanych każdego dnia przypadków.

Pewną odmianę przyniósł poniedziałek (29 listopada) – dziś potwierdzono ponad 13 tysięcy nowych przypadków. W całym województwie lubelskim odnotowano ich 383, w tym 41 w lubelskich powiatach naszego regionu. Zakażonych przybywa najszybciej na Mazowszu – i widać to także w statystykach z naszego regionu, ponieważ tu w ciągu ostatniej doby potwierdzono 48 nowych przypadków.

To wszystko odczuwa między innymi szpital w Kozienicach. Ta placówka przyjmuje wszystkich, którzy potrzebują medycznej pomocy, a obecnie 30% jej pacjentów to osoby zakażone koronawirusem. Ich liczba przekracza już ilość łóżek covidowych, udostępnionych tu decyzją wojewody – a takich miejsc wydzielono 54. Zakażeni pacjenci przebywają tylko na izolowanym oddziale (nawet jeśli są leczeni na inne schorzenia niż COVID-19) – na pozostałych przestrzegane są procedury, które mają chronić pozostałych chorych przed zakażeniem.

Jednocześnie, kozienicki szpital zmaga się z brakami kadrowymi – aż 50 pracowników przebywa obecnie na zwolnieniach lekarskich, a kilkoro objęto izolacją domową. Mimo to działalność lecznicza cały czas trwa – przeprowadzane są operacje i odbierane są porody, badania diagnostyczne są prowadzone w pełnym zakresie i ruszył już pilotażowy program „Profilaktyka 40 plus”. Ponadto, w szpitalu można zaszczepić się przeciwko COVID-19 – do czego zachęcają pracownicy, obserwując że osoby zaszczepione szybciej dochodzą do zdrowia po zainfekowaniu wirusem.

W obecnej sytuacji przyda się każda pomoc – dyrekcja placówki ponownie poprosiła o wsparcie Wojska Obrony Terytorialnej. Właśnie dlatego wejścia do szpitala pilnuje żołnierz: mierzy temperaturę każdemu, kto chce wejść do środka i kieruje całym ruchem.