Wojewoda lubelski zapowiedział, jak tej jesieni będzie wyglądać walka z koronawirusem na Lubelszczyźnie. Nowe zarządzenia, ogłoszone podczas piątkowej konferencji prasowej, dotyczą między innymi pracy szpitali w regionie.
Od 15 września szpital w Puławach nie będzie już jednoimiennym szpitalem zakaźnym – ale wciąż będą tu trafiać osoby zakażone, z ostrymi objawami choroby. Będą przebywać wyłącznie na tutejszym oddziale zakaźnym. To znaczy że mieszkańcy miasta i całego powiatu, u których nie stwierdzono zakażenia SARS-CoV-2, będą dostawać potrzebną pomoc medyczną w puławskim szpitalu, na konkretnych oddziałach – a służby będą stosować zabezpieczenie epidemiologiczne.
Na razie nie wiadomo jednak, gdzie będą kierowani ci zakażeni, którzy będą potrzebowali specjalistycznych zabiegów chirurgicznych. Jak dotąd takiego wsparcia udziela Szpital Kliniczny nr 4 w Lublinie, ale to także zmieni się 15 września. O tym, które szpitale będą przyjmowały zakażonych w takich sytuacjach (w zakresie neurochirurgii, torakochirurgii czy chirurgii naczyniowej), władze województwa mają poinformować w tym tygodniu.
Wiadomo za to na pewno, że wszystkie szpitale powiatowe na Lubelszczyźnie muszą przygotować obszary obserwacyjno-izolacyjne – dla osób podejrzewanych o zakażenie koronawirusem. Od 15 września, szpitale Rykach i w Opolu Lubelskim, a także w Dęblinie i w Nałęczowie, będą musiały udostępnić minimum 3 łóżka osobom z podejrzeniem zakażenia.