Niedawno z Radzynia Podlaskiego wyruszył pewien kierowca ciężarówki, którego losami zainteresowała się cała Polska. Fardin Kazemi, Irańczyk, który przez problemy ze swoim autem utknął w naszym kraju i przez kilka dni koczował przy pojeździe.

Nad jego losem pochylili się internauci i inni kierowcy, organizując zbiórkę pieniędzy na zakup nowego pojazdu. W ciągu zaledwie kilku dni udało się na ten cel zebrać 270 tys. zł. Okazało się, że jest pewien problem. Jedna z firm, przez nałożone sankcje na Iran, nie mogła sprzedać mu auta. Organizatorzy zbiórki poszukali więc innych rozwiązań.

Ostatecznie udało się kupić ciężarówkę innej marki, a zakupu Irańczyk dokonał w jednej z firm w Radzyniu Podlaskim. Teraz Irańczyk będzie mógł wrócić do kraju. Wcześniej zatrzyma się w Częstochowie, gdzie pojazd przejdzie badania serwisowe, a Fardinowi przekazane zostaną uroczyście dokumenty własności i będzie mógł on wyruszyć w kierunku Iranu drogą, którą przemierza od 27 lat.

(fot. Facebook/Help International – Polski Kontyngent Pomocy Irańskiemu Kierowcy)