W niedzielny wieczór, w miejscowości Kolonia Góra Puławska auto potrąciło pieszego. 50-latek trafił do szpitala z poważnymi obrażeniami ciała. I trzeba przyznać, że sam był sobie winien, bo tego wypadku nie spowodował kierowca.

Mieszkaniec gminy Puławy szedł prawą stroną jezdni, ale nagle opuścił pobocze i wszedł prosto pod koła samochodu. Jak się okazało, miał we krwi promil alkoholu. Nie miał też na sobie elementów odblaskowych, dzięki którym byłby lepiej widoczny na ciemnej drodze.

Autem kierował 36-letni mieszkaniec gminy Janowiec – on był trzeźwy i nie odniósł żadnych fizycznych obrażeń. W chwili wypadku nie zdążył zareagować, gdy pieszy niespodziewanie wtargnął na jezdnię.

Źródło zdjęcia: KPP w Puławach