Do jednej z puławskich pizzerii przyjechał mężczyzna z małym dzieckiem. Nie było by w tym nic dziwnego gdyby nie jego ciągłe roztargnienie, brak koncentracji i chwiejny krok.

To były niepokojące oznaki, na które zwrócili uwagę pracownicy pizzerii. Mężczyzna trzymał na rękach małą dziewczynkę. Po odebraniu pizzy, wyszedł on z budynku i wsiadł do samochodu. Dziecko posadził na tylnym siedzeniu bez odpowiedniego fotelika.

Widząc, że mężczyzna ma zamiar odjechać, pracownica pizzerii natychmiast zadzwoniła na numer alarmowy. Kiedy próbował odjechać – zablokowała mu drogę swoim samochodem. Nie czekała na dalszy rozwój wydarzeń – otworzyła drzwi jego auta i wyciągnęła kluczyki ze stacyjki.

Interweniujący patrol potwierdził przypuszczenia. Jak wykazało badanie, 40 latek z Puław miał blisko 3 promile alkoholu w organizmie. Mężczyzna stracił prawo jazdy, a dziecko trafiło pod opiekę mamy. Kobieta zostawiła córkę z ojcem kilka godzin wcześniej, gdy mężczyzna był jeszcze trzeźwy. Oprócz konsekwencji jakie poniesie nieodpowiedzialny ojciec, sprawą zajmie się także Sąd Rodzinny.