Nadmiar jedzenia – dla jednych to marzenie, a dla innych poświąteczny kłopot. Ze względu na tych pierwszych ci drudzy nie powinni wyrzucać żywności – wystarczy, że zostawią ją w specjalnych, wyznaczonych miejscach.
W lubelskiej części naszego regionu działają już cztery jadłodzielnie. To ogólnodostępne lodówki, w których przez całą dobę można zostawiać żywność. A warto pamiętać o nich nie tylko od święta, ale też na co dzień.
W Puławach są dwa takie punkty. Pierwsza jadłodzielnia, uruchomiona w maju 2021 roku, znajduje się przed wejściem do hali targowej przy ulicy Piaskowej. Ustawiono ją tu z inicjatywy radnego Andrzeja Kuszyka – a pomysł został poparty przez spółkę Nieruchomości Puławskie. Druga puławska jadłodzielnia znajduje się od kilku miesięcy przy ulicy Kraszewskiego 6 – to z kolei inicjatywa Chrześcijańskiej Służby Charytatywnej.
W Kazimierzu Dolnym jadłodzielnia stoi tuż obok przystanku PKS, przy ulicy Tyszkiewicza. Tutaj inicjatywą wykazała się fundacja KZMRZ. Ten punkt działa od początku sierpnia 2021 roku.
Jadłodzielnia funkcjonuje oczywiście w mieście wojewódzkim. W Lublinie znajduje się na terenie targowiska przy starym dworcu PKS (przy Alei Tysiąclecia). Darczyńcy znajdą tam zarówno lodówkę, jak i półki na trwalszą żywność.
Do każdej takiej lodówki może w razie potrzeby zaglądać każdy, kto jest głodny. Jedzenie można zabrać za darmo. Idea foodsharingu jest taka, żeby żywność się nie marnowała, tylko trafiała tam, gdzie jest potrzebna.
Źródło zdjęcia: Redakcja