Wirus H5N8 powoli opuszcza Lubelszczyznę, ale wciąż szerzy się na Mazowszu. Choroba, która wiosną pojawiła się w naszym kraju, jest opisywana jako wysoce zjadliwa – bo wyjątkowo szybko się przenosi.

Wojewoda lubelski wydał nowe rozporządzenie, które zniosło dotychczasowe strefy zapowietrzone i zagrożone, między innymi w powiecie puławskim i ryckim. Przypomnijmy, że ponad miesiąc temu chorobę stwierdzono w gminach Kurów i Puławy – a zagrożenie ogłaszano dla wielu okolicznych gmin, od Nałęczowa aż po Ryki. Ale tutejsi hodowcy mogą czuć się spokojniej, bo sytuacja się ustabilizowała.

Zagrożenie nie mija jednak w mazowieckiej części naszego regionu – wojewoda mazowiecki oficjalnie zalecił dalszą ostrożność wszystkim hodowcom drobiu. Chodzi o staranne przestrzeganie zasad bioasekuracji i izolowanie stad. Zakazał też organizowania targów, pokazów, konkursów i wystaw z udziałem ptactwa, organizowania przelotów gołębi, itp. Pełny tekst zarządzenia jest TUTAJ.

Zaznaczmy, że najtrudniejsza sytuacja jest teraz w północnej części Mazowsza – w ciągu ostatnich tygodni stwierdzono tam ponad 100 nowych ognisk ptasiej grypy.

Ptasia grypa w Polsce – hodowcy powinni uważać!