Dwie ofiary śmiertelne, trzy osoby ranne – to bilans eksplozji, do której doszło w środowe popołudnie. Tragedia dotknęła pięcioosobową rodzinę.
W jednym z domów jednorodzinnych wybuchł gaz, wskutek tego połowa budynku zawaliła się i pod gruzami zostały uwięzione dwie osoby. W akcję ratowniczą zaangażowano aż 37 zastępów straży pożarnej, zjawiły się też specjalne grupy poszukiwawczo-ratownicze z Chełma i z Warszawy, które korzystały z pomocy psów tropiących. Ratownicy korzystali z kamer termowizyjnych i ustabilizowali całą konstrukcję. Z ruin domu wyprowadzono troje domowników, w wieku 15, 54 i 82 lat. Przez całą noc pod gruzami szukano dwóch pozostałych osób – niestety znaleziono ciała dwojga osób, 47-letnia kobieta i 87-letni mężczyzna nie przeżyli katastrofy.
W środowe popołudnie cały teren zabezpieczyli opolscy policjanci – ponieważ gaz wydobywał się z ruin, ewakuowali mieszkańców sąsiednich posesji, zajęli się też przesłuchiwaniem świadków. Teraz zajmują się wyjaśnianiem całej sprawy, pod nadzorem prokuratury: przeprowadzono oględziny, gromadzona jest też dokumentacja. Na miejscu katastrofy, oprócz funkcjonariuszy policji byli też prokurator, Sztab Kryzysowy i pracownicy nadzoru budowlanego.
Sam dom zostanie rozebrany – tak zdecydowała komisja z udziałem powiatowego inspektora budowlanego oraz przedstawicieli władz gminy i powiatu. Ale wiadomo też, że zostanie przygotowany wniosek o finansowe wsparcie na budowę nowego budynku, ten wniosek trafi do polskiego premiera. Poszkodowana rodzina otrzyma zasiłek losowy – pomoc finansową zainicjował wojewoda lubelski, który już w środę zjawił się na miejscu katastrofy.
Źródło zdjęć: KPP w Opolu Lubelskim