W nadchodzący weekend nadejdzie nie tylko czas zimowy – ale też czas na kolejne działania profilaktyczne, wymierzone w groźną chorobę, roznoszoną przez dzikie zwierzęta.
Lubelski Wojewódzki Lekarz Weterynarii zapowiada kolejną, dodatkową akcję szczepień lisów przeciwko wściekliźnie. Obejmie ona całą lubelską część naszego regionu, czyli powiaty opolski, puławski, i rycki, a także pobliski powiat łukowski. Według aktualnych planów, szczepionki dla dzikich zwierząt będą zrzucane na tereny niezabudowane w ostatni weekend października.
Jak zawsze, w czasie dystrybucji szczepionek oraz w ciągu kolejnych dwóch tygodni, trzeba pilnować, żeby intensywnie pachnące przynęty nie skusiły zwierząt domowych. Właściciele psów i kotów powinni uważać na swoich pupili i nie puszczać ich wolno.
Ludzie również nie powinni dotykać szczepionek dla dzikich zwierząt – jeśli tak się zdarzy, trzeba dokładnie umyć ręce wodą z mydłem. W razie potrzeby, jeżeli preparat dostanie się do ust, nosa, oczu albo będzie mieć kontakt ze skaleczeniem, trzeba skontaktować się z lekarzem. Poza tym, dotyk człowieka sprawi, że szczepionki staną się bezużyteczne – ponieważ wówczas dzikie zwierzęta ich nie podejmą.
Dodajmy, że w obliczu szerzącej się wścieklizny zwierząt, o odpowiednie szczepienia powinni zadbać także właściciele psów i kotów. Zabezpieczenie tych stworzeń jest ważne, ponieważ pośrednio chroni także ludzi, którzy mają z nimi jakikolwiek kontakt. Wścieklizna jest chorobą, która dotyka układu nerwowego – jak dotąd nie opracowano dla niej skutecznego leku.
Źródło informacji: Lubelski Wojewódzki Lekarz Weterynarii