Trzy duże i niebezpieczne niespodzianki znaleźli mężczyźni, którzy naprawiali infrastrukturę kolejową między Dęblinem a Łukowem.

Pracowali przy moście w Szczygłach Dolnych, gdy natrafili na podejrzanie wyglądające przedmioty. Wezwali na miejsce policję, a ci skontaktowali się z saperami – bo okazało się, że rzeczywiście chodzi o niewybuchy. Nieopodal mostu leżały dwa pociski moździerzowe i prawie półmetrowy pocisk przeciwlotniczy, wszystkie bomby to “pamiątki” po drugiej wojnie światowej. Saperzy zadbali o to, żeby trafiły na poligon, a tam zostały zdetonowane.

Jak widać, niewybuchy wciąż mogą nas zaskakiwać swoją obecnością – ale najważniejsze to zachować czujność. Policja przypomina, że o takim znalezisku zawsze trzeba szybko powiadomić służby, a samemu nie wolno dotykać, przenosić, ani tym bardziej próbować rozbrajać starych bomb. Dobrze też przypilnować, żeby nikt inny się do nich nie zbliżył.

O tym jak duże niebezpieczeństwo oznaczają takie pociski, świadczy chociażby fakt, że siła rażenia bomby dużych rozmiarów to nawet kilkaset metrów.

Źródło zdjęcia: KPP w Łukowie