Pierwsze dni maja to czas, który sprzyja relaksowi – ale również odpoczywając, trzeba zachować rozsądek i umiar. Mieszkańcom Sadurek przydała się także czujność.
Maksymalnie 3 lata może spędzić w więzieniu 30-latek, który o mały włos nie spowodował groźnego wypadku. W poniedziałkowy wieczór (2 maja) mężczyzna jechał przez gminę Nałęczów. W pewnym momencie jego rozpędzone auto zmierzało w stronę kobiety, która spacerowała z dwojgiem dzieci. Piesi na szczęście zdążyli uciec do rowu, a samo auto zatrzymało się nieopodal, na poboczu. W tym momencie do akcji wkroczył mieszkaniec pobliskiej posesji, który widział całe zdarzenie – zabrał kierowcy kluczyki, uniemożliwiając mu dalszą jazdę.
Na wezwanie kobiety do Sadurek przyjechał policyjny patrol. Mundurowi z Nałęczowa ustalili, że kierowca to 30-latek z gminy Bełżyce. Badanie alkomatem wykazało, że kierował autem, mając we krwi 2,5 promila alkoholu. Co więcej, podczas kontroli osobistej znaleziono przy nim amfetaminę, a w jego domu ujawniono jeszcze mefedron.
Za jazdę w stanie nietrzeźwości i posiadanie narkotyków, mężczyzna trafił do aresztu. Poza więzieniem grozi mu wysoka grzywna i zakaz kierowania pojazdami.
Źródło informacji: KPP w Puławach