Zbliża się kolejna, tym razem wiosenna, akcja ochronnego szczepienia lisów przeciwko wściekliźnie – chodzi o zwierzęta, które żyją na terenie województwa lubelskiego.

Tradycyjnie, szczepionka będzie zrzucana z samolotów, w ilości 20-30 dawek na 1 km². Są jednak miejsca, gdzie taki sposób jej dystrybucji się nie sprawdzi. Wyjaśnia Paweł Piotrowski, Lubelski Wojewódzki Lekarz Weterynarii:

Cała akcja dopiero się rozpoczyna i według planów, ma się odbyć w najbliższy weekend: od 24 do 26 kwietnia (od soboty do poniedziałku). Jednak termin może ulec zmianie, jeśli pojawią się niekorzystne warunki atmosferyczne.

Zrzuty obejmą kompleksy leśne, pola i łąki z pominięciem terenów zabudowanych. Dlatego nie tylko w ten weekend, ale również przez dwa tygodnie po wyłożeniu szczepionki, nie należy puszczać wolno psów i kotów. Mimo, że taki „smakołyk” nie jest szkodliwy dla zwierzęcia domowego, to nieprzyzwyczajony układ trawienny może zakończyć się dla niego żołądkowymi sensacjami.

Szczepionka przeciwko wściekliźnie nie jest przeznaczona wyłącznie dla lisów. Wśród zwierząt, które mogą z niej skorzystać, znajdują się także wszystkie dziko żyjące drapieżniki, w tym dzikie koty. Ale z całą pewnością ludzie nie powinni dotykać tego specyfiku.