Ta wiadomość dotarła z Warszawy, a pogrążyła w żalu zwłaszcza mieszkańców Lublina i Radomia – bo to w tych miastach przez większość życia działał jezuita.
Hubert Czuma zmarł w 89 roku swojego życia – a większość tych lat wypełniła mu posługa zakonna kapłańska. Tuż po skończeniu szkoły średniej wstąpił do zakonu jezuitów, później kształcił się na studiach filozoficznych i teologicznych. Po otrzymaniu święceń, przez lata zajmował się pracą duszpasterską, w wielu zakątkach kraju pracował jako katecheta i duszpasterz akademicki.
Jako wychowawca młodzieży, odpowiedzialny za całą diecezję, wiele czasu spędził w Lublinie, były to lata 1963-1971. Tutaj był również rektorem Kościoła Akademickiego KUL i przełożonym tutejszej wspólnoty jezuitów. Wiele razy, za tę działalność duszpasterską i niepodległościową, władze stawiały mu zarzuty, przez pół roku więziono go w Warszawie. Drugie miasto, z którym był dłużej związany, to Radom (od 1979 roku) – tu był duszpasterzem młodzieży, więźniów i kapelanem „Solidarności”, a w 1989 roku organizował Komitet Obywatelski Ziemi Radomskiej.
Oba miasta, w których zdziałał najwięcej, czyli Radom i Lublin, doceniły go tytułami Honorowego Obywatela. W 2017 roku podupadł na zdrowiu, odtąd opiekowano się nim w Warszawie, w jezuickiej infirmerii. W ubiegłym tygodniu przeszedł operację, ale zmarł dwa dni po niej, 19 września.
Msza pogrzebowa zostanie odprawiona jutro, w katedrze radomskiej – odprawi ją biskup Henryk Tomasik, a uroczystości rozpoczną się w południe. Zmarły zostanie pochowany na cmentarzu komunalnym w Radomiu, przy ul. Ofiar Firleja.