To lato upływa nam w cieniu koronawirusa – ale to niejedyny wirus, przed którym musimy się chronić na Lubelszczyźnie.
Hodowcy trzody chlewnej muszą uważać także na Afrykański Pomór Świń – ta choroba rozprzestrzenia się wciąż wśród zwierząt, a przenoszą ją między innymi zarażone dziki.
Specjalny apel do właścicieli takich gospodarstw wydali właśnie Minister Rolnictwa i Rozwoju Wsi oraz Główny Lekarz Weterynarii. Przypominają w nim, żeby hodowcy codziennie stosowali zasady bioasekuracji. Trzeba zadbać o to, żeby trzoda nie miała kontaktu z dzikimi zwierzętami, zabezpieczyć paszę i wyłożyć maty dezynfekcyjne przed wjazdami do gospodarstw. Poza tym nie wolno kupować świń z niewiadomego źródła pochodzenia. Wszystkie te zasady przedstawia obrazowo specjalna grafika:
Przypominamy, że wirus ASF nie jest groźny dla ludzi, ale może spowodować ogromne kłopoty ekonomiczne, jeśli zdziesiątkuje zwierzęta hodowlane. Jeśli choroba utrzymuje się w danym regionie, jej konsekwencją może być wstrzymanie eksportu mięsa i zwierząt, zwłaszcza poza Unię Europejską.
W poprzednim tygodniu był to też temat posiedzenia Wojewódzkiego Zespołu Zarządzania Kryzysowego – wojewoda lubelski zapowiedział wówczas powołanie grupy, która opracuje program zwalczania wirusa ASF na Lubelszczyźnie. Bardzo możliwe, że to oznacza kolejne odstrzały dzików.
Źródło grafiki: Lubelski Urząd Wojewódzki