Wczoraj, w dniu Święta Wojsk Obrony Terytorialnej, lubelska brygada wzbogaciła się o 87 nowych ochotników. I to nie była jedyna ceremonia, jaka odbyła się tego dnia.
Kompleks wojskowy na Majdanku to już oficjalnie nowa siedziba tutejszych Terytorialsów – i po raz pierwszy odbyła się tu uroczysta przysięga nowych żołnierzy. Z powodu pandemii i ze względów bezpieczeństwa, na tę okazję zaproszono tylko ograniczoną liczbę osób. Za to zgodnie z tradycją tego rodzaju ceremonii, wszyscy wysłuchali listu od Ministra Obrony Narodowej.
Później zebrani obserwowali jeszcze, jak 15 doświadczonych żołnierzy odebrało od pułkownika Tadeusza Nastarowicza promocje na stopień kaprala – taki awans czekał na tych, którzy skończyli kurs pod kryptonimem „SONDA”. Zakończono już jego kolejną edycję, a to znaczy że w Obronie Terytorialnej przybywa kadry podoficerskiej.
Prymuską tego kursu jest Edyta Masternak z 21 batalionu lekkiej piechoty z Lublina. Na co dzień pracuje na jednej z lubelskich uczelni, bo jest doktorem nauk społecznych – i wytłumaczyła, dlaczego wstąpiła do wojska:
Mój udział w kursie jest przejawem mojej żołnierskiej konsekwencji. Nieco ponad dwa lata temu złożyłam tutaj, właśnie w Lublinie przysięgę żołnierską. Dziś, mogę powiedzieć, że mam za sobą dwa lata intensywnej pracy nad sobą, zmagania się z własnymi ograniczeniami i zaskakującą rzeczywistością. Niejednokrotnie bywało tak, że wojsko zdominowało inne dziedziny mojego życia i to jemu decydowałam się podporządkowywać dotychczasowe priorytety.
W lubelskiej brygadzie służy już w sumie prawie 3300 żołnierzy. Wśród nowych ochotników jest 28 kobiet, a większość świeżo upieczonych Terytorialsów to młodzi ludzie – 68% z nich ma od 18 do 30 lat.
Źródło zdjęć: 2.LBOT