Puławska policja bada okoliczności śmiertelnego wypadku drogowego, jaki zdarzył się w minioną sobotę (26 listopada) na terenie gminy Janowiec.
Krótko po południu, na drodze z Puław do Janowca, czołowo zderzyły się dwa samochody osobowe. Jak wynika z dotychczasowych ustaleń, do wypadku doprowadził kierowca auta, które jechało w stronę Janowca. Po manewrze wyprzedzania nie zjechał z lewego pasa, a tym nadjechało auto wiozące dwoje seniorów z Puław. Mimo długiej reanimacji, podjętej przez interweniujących strażaków i lekarzy, 79-letnia pasażerka auta zginęła na miejscu. Natomiast 77-latek z obrażeniami ciała trafił do szpitala.
36-letni sprawca wypadku, mieszkaniec gminy Janowiec, nie ucierpiał fizycznie w wyniku zdarzenia, ale czekają go surowe konsekwencje. Wiadomo, że jechał po pijanemu, mając 2,7 promila alkoholu we krwi. Nie miał za to uprawnień do kierowania, bo prawo jazdy zatrzymano mu kilka lat temu.
Dzisiaj puławski sąd przychylił się do wniosku policji i prokuratury, by zastosować wobec 36-latka środek zapobiegawczy w postaci aresztu tymczasowego. Mężczyzna spędzi za kratkami najbliższe trzy miesiące.
Dodajmy, że to kolejna sprawa badana przez puławską policję, która ma związek z jazdą w stanie nietrzeźwości. W ubiegłym tygodniu informowaliśmy o pijanym kierowcy, którego zatrzymano po policyjnym pościgu (pisaliśmy o tym TUTAJ). Natomiast w miniony weekend policjanci z puławskiej drogówki zatrzymali 68-latka z Góry Puławskiej, który jechał przez swoją miejscowość, mając zarówno 1,2 promila alkoholu we krwi, jak też zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych, wydany przez sąd.
Źródło informacji i zdjęcia: KPP w Puławach