Na szczęście tym razem udało się zapobiec groźniejszym konsekwencjom. Jednak warto pamiętać, jak uniknąć zagrożenia, które może pojawić się w przewodzie kominowym.
W minioną sobotę (11 lutego) jedną z posesji w Końskowoli musieli odwiedzić strażacy-ochotnicy z Pożoga. Interweniowali, żeby ugasić pożar sadzy w kominie domu jednorodzinnego. Taki pożar to ogromne zagrożenie – może doprowadzić do rozszczelnienia komina, a wtedy ogniem może się zająć dach albo reszta budynku. Tym razem zareagowano na czas, dlatego wszystko skończyło się dobrze.
Sadza gromadzi się wewnątrz komina, jeśli do pieca trafiają materiały stałe, na przykład mokre drewno, ale też różnego rodzaju odpady. Gdy dochodzi do pożaru sadzy, daje się słyszeć głośny szum – a to sygnał, że trzeba natychmiast wezwać straż pożarną. Żeby pomóc w opanowaniu sytuacji, lokatorzy domu powinni natychmiast wygasić ogień w urządzeniu grzewczym i zamknąć dopływ powietrza do komina.
Bardzo ważna jest też profilaktyka. Właściciele domów wolnostojących nie mogą zapominać o regularnym kontrolowaniu szybów kominowych. W sezonie grzewczym warto nawet 4 razy zaprosić kominiarza, żeby skontrolował stan komina i ewentualnie usunął nagromadzoną sadzę.
Źródło informacji i zdjęcia: OSP Pożóg; gov.pl.