Wiosenna pogoda zachęca, żeby ruszać w plener – na przykład po to, żeby przejść się po lesie. Ale nawet podczas takiej niewinnej przechadzki warto zachować czujność – i nie stracić zimnej krwi.
Jak niedawno przypominaliśmy, niebezpieczne pamiątki z przeszłości można znaleźć między innymi pod ziemią – a takim odkryciom sprzyjają na przykład wiosenne prace polowe. Jednak w bardzo podobny sposób potrafi zaskoczyć rycki las w Podlodowie.
We wtorkowy poranek przekonał się o tym pracownik leśnictwa. Tam wystarczyło bystre oko, żeby dostrzec że w runie leżą rzeczy, które nie tylko nie są pochodzenia naturalnego, ale też stanowią realne zagrożenie dla gości i mieszkańców lasu. Czujny znalazca natychmiast zadzwonił na rycką komendę policji.
Wkrótce w gminie Ułęż zjawili się funkcjonariusze, którzy zabezpieczyli znalezisko do czasu przyjazdu patrolu saperskiego. Jak się okazało, pracownik leśnictwa znalazł niewybuchy z czasów II wojny światowej: sześć sztuk pocisków artyleryjskich, dziesięć sztuk bomb lotniczych i kilkanaście sztuk amunicji strzeleckiej. Saperzy wszystko odpowiednio zabezpieczyli, a później zneutralizowali.
Jak zawsze, powtarzamy apele policji – każdy, kto natknie się na niewybuch, powinien natychmiast zgłosić to lokalnym służbom. Takich przedmiotów pod żadnym pozorem nie wolno dotykać, przenosić czy próbować rozbrajać. Materiał wybuchowy nie ulega niszczącemu działaniu czasu – i może zadziałać zgodnie ze swoim przeznaczeniem nawet po wielu latach.
Źródło informacji i zdjęcia: KPP w Rykach