Trwa dochodzenie w sprawie kradzieży podkładów kolejowych na terenie stacji Lublin Tatary. Ten proceder trwa od pewnego czasu i doprowadził do mocnego uszczuplenia zasobów lokalnego zakładu.
W miniony czwartek (4 maja) dyżurna ruchu stacji Lublin Tatary zgłosiła służbom, że w pobliżu torów odstawczych tamtejszej stacji towarowej znajduje się osoba postronna. Gdy funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei dotarli na miejsce, zastali tam mężczyznę, który ładował podkłady kolejowe do samochodu dostawczego. Nie miał żadnego zezwolenia na wywóz mienia kolejowego, nie potrafił też sensownie wyjaśnić całej tej sytuacji.
Na miejsce wezwano policję oraz przedstawiciela PKP Polskich Linii Kolejowych. Ten ostatni potwierdził, że podkłady są własnością lubelskiego Zakładu Linii Kolejowych – i dodał, że w ostatnim czasie dochodziło już do podobnych kradzieży, ponieważ brakuje aż dwustu podkładów, które służyły do ciągłej eksploatacji.
Mundurowi ustalili, że złodziej przyłapany na gorącym uczynku w miniony czwartek to 53-letni mieszkaniec gminy Michów. Policja sprawdza, czy może mieć coś wspólnego ze wcześniejszymi kradzieżami.
Źródło informacji i zdjęcia: Straż Ochrony Kolei