Coraz częściej możemy usłyszeć, że targowiska w naszym regionie powoli wznawiają działalność. Trudna sytuacja zarówno rolników jak i ich klientów zmusza do działania mimo trudnych warunków epidemicznych.
Sytuacja na targowiskach zmieniła się po apelach rolników oraz ministra rolnictwa Jana Ardanowskiego, który zwrócił się do samorządów, aby targowiska i bazary mogły być otwarte. Podkreślano, że drobne miejsca, w których rolnicy mogli bezpośrednio sprzedawać swoje produkty, zostały zamknięte. Sami mniejsi rolnicy mówili, że ich sytuacja staje się fatalna.
Również i my dostaliśmy telefon do naszej redakcji od zakłopotanego sytuacją rolnika, który mimo posiadanych plonów, nie może ich zebrać, bo nie ma obecnie wystarczającej liczby pracowników. Jest na to jednak pewien sposób, o którym jeszcze będziemy Państwa informować. Do takiego rolnika można zgłosić się bezpośrednio, a nie bojąc się nieco ubrudzić, skorzystać w odpowiedniej cenie z jego oferty.
Osoby, które cenią targ za świeże polskie warzywa i owoce zwracają uwagę, że duże sklepy i tak są otwarte. Co jest przewagą targowiska? Te są na otwartej powierzchni, co nie zmusza klientów do tłoczenia się w ciasnych alejkach marketów.
Przedstawiciele służb sanitarnych wyjaśniali, że decyzje w sprawie zamknięcia targowisk nie należą do nich, lecz do właściciela lub zarządcy obiektu. Ten ma jedynie dostosować się do zaleceń Głównego Inspektoratu Sanitarnego.
(fot. pixabay.com)