Lublin czeka na pierwszy autobus napędzany paliwem wodorowym – ale wygląda na to, że oczekiwanie na ten nowoczesny sprzęt nieco się wydłuży.
Według niedawnych planów, wczoraj (8 marca) miało zakończyć się przyjmowanie ofert do ogłoszonego przetargu, jednak tak się nie stało. Zainteresowane firmy miały wiele pytań, a przez to nie zdołały na czas sformułować swoich propozycji. Zarząd Transportu Miejskiego odpowiada na ich wątpliwości, a nowy termin składania ofert wyznaczył na drugą połowę kwietnia.
Autobus wodorowy powinien pojawić się w Lublinie w 2023 roku – w obliczu aktualnej zwłoki, szacowany czas pozyskania pojazdu to drugi kwartał. Będzie to najdroższy pojazd w tutejszym taborze – może kosztować nawet 3,5 miliona złotych. Żeby pokryć te koszty, władze zamierzają skorzystać z oszczędności, jakie poczyniono podczas realizacji innych projektów, dotyczących miejskiej sieci komunikacyjnej.
Inwestycja jest jednak ważna z punktu widzenia ochrony środowiska. Wodór, używany do napędzania takiego nowoczesnego pojazdu, będzie zmieniać się w nieszkodliwą parę wodną. A to będzie konkretny krok w proekologicznej strategii rozwoju Lublina.