Bezpieczeństwo w rejonie torów kolejowych jest bardzo ważne – i chcą o to jak najlepiej zadbać Polskie Linie Kolejowe.
Statystyki są bezlitosne: mówią, że w ubiegłym roku w okolicach polskich torów kolejowych doszło do 150 niebezpiecznych zdarzeń, w których zginęło ponad 100 osób, a niemal 30 zostało rannych. W tym roku rozegrało się już blisko 50 tragedii, a spowodowało je wtargnięcie na tory na tak zwanych dzikich przejściach.
Właśnie dlatego Straż Ochrony Kolei prowadzi prewencyjne patrole szlaków kolejowych: nieodpowiedzialni przechodnie są pouczani, a czasem dostają mandaty za przekraczanie torów w niedozwolonych miejscach. Od początku tego roku przeprowadzono już prawie 25 tysięcy takich kontroli. Wysiłki funkcjonariuszy wspierają techniczne pomoce: fotopułapki, termowizory, noktowizory i Mobilne Centra Monitoringu.
Jak mówi dr inż. Józef Hałyk, Komendant Główny Straży Ochrony Kolei:
– By nie ryzykować życiem i oszczędzić innym problemów wystarczy słuchać głosu rozsądku. Każde zdarzenie na torach, obok podstawowego wymiaru jakim jest tragedia poszkodowanych i ich rodzin, przynosi negatywne skutki dla społeczeństwa i gospodarki. Wypadki na torach powodują opóźnienia pociągów i problemy w podróży dla setek pasażerów.
Przede wszystkim, Straż Ochrony Kolei apeluje do wszystkich, żeby w każdej sytuacji słuchać głosu rozsądku i nie łamać przepisów, które ustanowiono z myślą o naszym bezpieczeństwie.