Wypalanie traw to niebezpieczny proceder, który niestety nadal jest praktykowany. Na początku tego tygodnia, z tego powodu, na pograniczu powiatów puławskiego i kozienickiego spaliło się kilka hektarów nieużytków.
W niedzielne popołudnie (16 lipca) ogień ogarnął rozległe tereny w rejonie miejscowości Opatkowice, Podmieście i Regów Stary. W akcji gaśniczej, która objęła pogranicze Mazowsza i Lubelszczyzny, wzięli udział strażacy z Opatkowic, Kozienic, Wysokiego Koła, Gniewoszowa i Sarnowa. Niedługo po tej interwencji, w nocy z niedzieli na poniedziałek (z 16 na 17 lipca) druhowie z Puław i Opatkowic dostali wezwanie do ugaszenia kolejnego pożaru trawy, tym razem na wale wiślanym w Kolonii Opatkowice.
Przypominamy – że wypalanie traw to przestępstwo, za które można słono zapłacić. Sprawcy grozi grzywna do 5 tysięcy złotych, a jeśli podłożony ogień zagrozi życiu i zdrowiu ludzi albo czyjemuś mieniu, podpalacz może trafić do więzienia – nawet na 10 lat. Dodajmy, że palenie nieużytków nie ma nic wspólnego z dbaniem o tereny rolnicze. Pożar zawsze jest zagładą dla ekosystemu. Sprawia, że gleba staje się jałowa i potrzebuje kilku lat na regenerację.
Niedawno w sprawie pożarów nieużytków zabrali głos również strażacy z puławskich Włostowic. O ich apelu, skierowanym do wszystkich mieszkańców naszego regionu, pisaliśmy TUTAJ.
Źródło informacji i zdjęcia: OSP Opatkowice