Pawilon puławskiego „Domu Chemika” został już prawie rozebrany – ale wciąż jest przyczyną nieporozumień. Jego sprawa ponownie opuściła sądową wokandę.
Stronami sporu są cały czas władze miasta i Stowarzyszenie „Puławianie”, które długo walczyło o to, żeby cała siedziba Puławskiego Ośrodka Kultury została wpisana do rejestru zabytków i uniknęła rozbiórki. Teraz prace przy demontażu ostatnich elementów gmachu musiały zostać wstrzymane – wymusił to nowy wyrok wydany przez Naczelny Sąd Administracyjny. W związku z tym, opóźni się także planowana budowa Mediateki.
Prezydent Maj zapowiedział już, że władze miasta zwrócą się do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego – z prośbą o pilne przeprowadzenie ponownego postępowania konserwatorskiego (w sprawie wpisania budynku do rejestru zabytków) i zarazem jego umorzenie – bo gmach już właściwie nie istnieje. Zgodnie z ustawą o ochronie zabytków i opieki nad zabytkami, do czasu zakończenia tego postępowania nie można wznowić robót budowlanych.
Dobre wieści są takie, że budżet miasta nie ucierpi na tym nowym przestoju. Umowę z wykonawcą sformułowano w taki sposób, żeby nie było konieczne płacenie za nieprzewidziane przerwy w pracach.
Źródło zdjęcia: Paweł Maj, Prezydent Miasta Puławy – Facebook