Wczoraj w Sądzie Okręgowym w Lublinie rozpoczął się proces Dariusza S., który został oskarżony o zabójstwo. Sprawa ma związek z wydarzeniami z 18 na 19 marca ubiegłego roku w Puławach.

Wspomniany mężczyzna, jak wynika z aktu oskarżenia, zaatakował Adama H. zadając mu liczne ciosy nożem, w skutek czego zmarł. Dariusz S. wraz ze swoją partnerką mieszkał w bloku przy ul. Wróblewskiego, przed którym doszło do zbrodni. Pomiędzy nimi przestało się układać, a wszystkiemu była winna zazdrość 30-latka o swoją partnerkę. Kobieta postanowiła odejść.

60-letni Adam H. miał pomóc odebrać jej rzeczy z poprzedniego mieszkania. Dariusz S. Wyszedł mu na przeciw, myśląc, że ma do czynienia z uczuciowym rywalem. Jak się okazało mężczyźni mieli ze sobą noże. W ataku szału wymieniali się ciosami. Jedna z ran zadana Adamowi H. okazała się śmiertelna.

Dariusz S. wraz ze swoim kolegą Maciejem M., z którym “przywitali” 60-latka, uciekli sprzed bloku. W pobliskim lesie schowali noże i telefon ofiary. Jeden z nich zadzwonił na policję przekazując, że obok bloku leży nieprzytomny mężczyzna. Policjanci jednak trafili na ich trop i niebawem obu zatrzymali.

Dariuszowi S. prokuratura przestawiła zarzut zabójstwa. Mężczyzna nie przyznał się do winy. Zarzuty usłyszał też 22-letni Maciej M. W tym przypadku chodzi o nieudzielenie pomocy rannemu i zacieranie śladów. Mężczyzna tylko częściowo przyznał się do winy, tłumacząc, że nie brał udziału w awanturze pomiędzy Dariuszem S. a Adamem H. i nie wiedział, że poszkodowany odniósł tak poważne obrażenia. Dariusz S. od chwili zatrzymania przebywa w areszcie. Grozi mu dożywocie.

(fot. Policja)