Trzy najbliższe miesiące spędzi w areszcie 58-letni mieszkaniec gminy Puławy – taką decyzję wydał wczoraj puławski sąd, rozpatrując zdarzenie z minionej soboty (1 października).
Mężczyzna jechał samochodem z Puław do Dęblina – ale w spełnieniu tego zamiaru przeszkodził mu alkohol. W miejscowości Gołąb pijany kierowca doprowadził do kolizji. Wyjeżdżając z drogi podporządkowanej, prowadzącej w stronę Puław, stracił panowanie nad pojazdem i zjechał na pobocze. Uderzył przy tym w znak drogowy i słupek hektometryczny, a na koniec auto zawiesiło się na barierze energochłonnej.
Policjanci wysłani na miejsce kolizji ustalili, że kierowca miał we krwi 2,5 promila alkoholu. Ale to tylko jeden powód, dla którego nie powinien siadać za kierownicę – okazało się, że ma też dożywotni zakaz kierowania wszelkimi pojazdami mechanicznymi.
Teraz grozi mu kara nawet 5 lat pozbawienia wolności. A na pewno, jak każdy pijany kierowca przyłapany na gorącym uczynku, będzie musiał wpłacić świadczenie na rzecz Funduszu Pomocy Pokrzywdzonym i Pomocy Postpenitencjarnej. Będzie to najwyższa stawka, w wysokości 60 tysięcy złotych.
Źródło informacji i zdjęcia: KPP w Puławach