Na fali wznoszącej wydają się być ostatnio piłkarze Wisły Puławy. Podopieczni Mariusza Pawlaka nie przegrali żadnego z pięciu ostatnich spotkań, a w minioną sobotę (8 października) pokonali na swoim boisku drużynę Stomilu Olsztyn.
Już od pierwszych chwil spotkania było jasne, kto będzie narzucał tempo gry. W zaledwie 3. minucie padła pierwsza bramka na korzyść gospodarzy. Po tym pierwszym udanym ataku pojawiły się kolejne próby: rzuty wolne Putona, i Klichowicza oraz akcja Skałeckiego, ale żadna nie zakończyła się powodzeniem. Jednocześnie, wiślacy grali bardzo dobrze w obronie, nie pozwalając rywalom na wyrównanie wyniku.
W drugiej połowie goście byli wyraźnie zmobilizowani do tego, żeby zmienić wynik spotkania na swoją korzyść – jednak nie potrafili stworzyć większego zagrożenia. W 75. minucie kontratak Wisły przyniósł jej drugiego gola. Indywidualna akcja Mateusza Klichowicza dała mu miejsce na liście strzelców. Natomiast w doliczonym czasie gry, goście skorzystali z rzutu karnego i zdobyli upragnioną bramkę.
Dzięki siódmej wygranej w tym sezonie eWinner 2. Ligi oraz dzięki trzem nowym punktom, Wisła awansowała na czwarte miejsce w ligowej tabeli. Do miejsca premiowanego awansem do wyższej klasy rozgrywkowej puławianie tracą zaledwie jeden punkt. W najbliższą niedzielę zmierzą się z drużyną z Wrocławia.
Źródło informacji i zdjęcia: KS Wisła Puławy