To prognoza na najbliższe tygodnie – bo przewoźnicy zamierzają teraz ograniczyć liczbę kursujących pociągów. Jednak PKP ma też bardzo dalekosiężne i bardzo ambitne plany dla lubelskiej kolei.
Od tego weekendu przez nasz region będzie przejeżdżać mniej pociągów, a powody są dwa. Pierwszy to wyraźny spadek zainteresowania tą metodą podróżowania, spowodowany prawdopodobnie stanem epidemii i zagrożeniem, jakie stwarza koronawirus. Stopniowo z rozkładu jazdy mają znikać kursy z Lublina do Krakowa czy z Gliwic na lubelskie Roztocze.
A drugi powód to zapowiadana przez PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. kolejna modernizacja trasy z Lublina do Warszawy. Wkrótce rozpoczną się prace na drugim torze. Korekta tego rozkładu jazdy zacznie obowiązywać już w najbliższą niedzielę (8 listopada).
Ale jednocześnie pojawiają się i pozytywne doniesienia. PKP poinformowało dziś o podpisaniu umowy z firmą, która przygotuje koncepcję rozbudowy lubelskich dróg żelaznych. Cel jest taki, żeby żaden zakątek Lubelszczyzny nie musiał narzekać na brak połączenia kolejowego z resztą regionu. Wiadomo, że w ramach Lubelskiej Kolei Aglomeracyjnej mają powstać kolejne przystanki, skorzystać ma także trasa z Puław do Lublina. Samo szykowanie planów może potrwać przez najbliższe półtora roku.