Cenny spadek zza oceanu – to niespodzianka, która może zaskoczyć. Pracownicy kazimierskiego Muzeum Nadwiślańskiego są teraz przede wszystkim wzruszeni – bo w ich ręce trafiły pamiątki związane z rodziną Kuncewiczów.
Niezwykły prezent świąteczny trafił ze Stanów Zjednoczonych do Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu Dolnym. To pamiątki po wnuku Marii i Jerzego Kuncewiczów, Aleksandrze.
Starania o przejęcie tych ruchomości wszczęto już przed czterema laty. W kwietniu 2018 roku przykrą wiadomość o śmierci potomka pary literatów przekazała kazimierskiemu muzeum Danuta Sękalska z Fundacji Kuncewiczów. To dzięki jej sugestii postanowiono podjąć odpowiednie kroki, by sprowadzić cenne pamiątki do Polski. Rozpoczęto współpracę z Robertem Joskowiakiem , Konsulem Honorowym RP w Wirginii oraz z dr Moniką Kuhnke z Departamentu Prawno-Traktatowego Ministerstwa Spraw Zagranicznych RP.
Proces odzyskiwania spadku okazał się niełatwy, a dodatkowo wydłużyła go również pandemia. W 2021 roku Sąd Stanu Wirginia przyznał Domowi Kuncewiczów prawo do ruchomości oraz dzieł Marii i Jerzego Kuncewiczów. Przebieg wszystkich starań monitorowała Ambasada RP w Waszyngtonie – a ostatecznie zadbała też o zorganizowanie transportu.
Obecnie trwa inwentaryzacja pozyskanych zbiorów. To między innymi dokumenty, zdjęcia czy książki, ale też obrazy. Najcenniejsze przedmioty zostaną wkrótce zaprezentowane we wnętrzach willi Pod Wiewiórką, czyli w siedzibie kazimierskiego muzeum. Reprodukcje będzie można zobaczyć także na internetowym blogu tego oddziału, pod adresem: www.narynkuusiascwkazimierzu.pl.
Źródło informacji i zdjęcia: MNKD