Miniony weekend przyniósł nowe pożary traw w naszym regionie. Kolejny raz przełom zimy i lata jest bardzo pracowity dla lokalnych zastępów strażaków.
W nocy z soboty na na niedzielę (z 12 na 13 marca) w miejscowości Drążgów interweniowali druhowie z Ryk, Ułęża i Korzeniowa. Płonęły tu nieużytki rolne – ogień zniszczył grunty o powierzchni połowy hektara.
Znacznie większe szkody wyrządził wczoraj (13 marca) pożar suchych traw w miejscowości Dębczyna, niedaleko Baranowa. Tutaj, we wczesne niedzielne popołudnie z żywiołem walczyło aż 9 jednostek straży pożarnej z Puław oraz gmin Baranów i Żyrzyn. Niestety w akcji gaśniczej przeszkadzał silny wiatr – za jego sprawą spaliło się prawie 100 hektarów suchych traw.
Wypalanie nieużytków jest traktowane jako metoda szybkiego usunięcia chwastów i użyźnienia gleby – ale Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa tłumaczy, że to całkowicie błędne przekonanie.
Wypalania traw zakazują ustawy o ochronie przyrody i o lasach, a kodeks wykroczeń przewiduje kary – włącznie z pozbawieniem wolności, jeśli pożar zagrozi ludziom albo doprowadzi do uszkodzeń mienia. We własnym zakresie reaguje sama Agencja, nakładając sankcje na rolników – kto świadomie wypada grunty rolne musi się liczyć z obniżeniem albo wstrzymaniem płatności bezpośrednich czy obszarowych. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Źródło zdjęcia: OSP Skrudki – Facebook