Pod koniec ubiegłego roku w jednym z filarów kościoła świętego Józefa w Puławach odnaleziono skrytkę z kilkunastoma przedmiotami po rodzinie Czartoryskich. Wówczas pięciu pracowników firmy remontowej usłyszało zarzuty w sprawie ich kradzieży.
We wnęce schowana była m.in szkatułka, a w niej pukle włosów, medaliony i pierścień ze szklanym oczkiem. Znaleziono też tkaniny z wyhaftowanymi inicjałami „TC” i wiele rzeczy osobistych, które mogły wskazywać na tragicznie zmarłą Teresę Czartoryską.
Część skradzionych pamiątek udało się odzyskać. Jednak konserwator zabytków zauważył, że brakuje kilku cennych przedmiotów, dlatego postanowił powiadomić o wszystkim policję. Kryminalni odzyskali nie tylko zaginiony pierścień, ale także medalion.
Śledztwo wskazało, że za kradzieżą stoi czterech pracowników firmy budowlanej, która remontowała świątynię. Wszyscy zostali uznani za winnych przywłaszczenia dóbr o szczególnym znaczeniu dla kultury. Każdy z nich usłyszał wyrok roku pozbawienia wolności, przy czym wykonanie kary sąd zawiesił na dwa lata.
Dodatkowo mężczyźni mają zapłacić kary grzywny, z których najwyższa wynosi 1,5 tys. zł. Wyrok nie jest prawomocny.
Odnalezione, skradzione i odzyskane. Teraz trafią do Muzeum Czartoryskich