Wczoraj w wielu miejscowościach naszego regionu było słychać syreny alarmowe. Nie informowały jednak o żadnym zagrożeniu, tylko przypominały, że 77 lat temu wybuchło Powstanie Warszawskie. Tej rocznicy jak co roku towarzyszyły specjalne uroczystości.
Puławianie spotkali się na dziedzińcu pałacu Czartoryskich – zarówno mieszkańcy, jak i przedstawiciele lokalnych władz samorządowych i stowarzyszeń. Złożono kwiaty i znicze przy tablicy pamiątkowej, poświęconej Krystynie Krahelskiej – uczestniczce powstania, która u progu wojny pracowała w Państwowym Instytucie Gospodarstwa Wiejskiego w Puławach. Już 1 sierpnia 1944 roku została postrzelona, a rana okazała się dla niej śmiertelna. Do oddania hołdu powstańcom tradycyjnie zaprosiły Stowarzyszenie „Przeszłość – Przyszłości” i Państwowy Instytut Uprawy Nawożenia i Gleboznawstwa PIB.
Natomiast mieszkańcy Kazimierza Dolnego zebrali się w sercu miasteczka, na dużym rynku, żeby o godzinie „W” wspólnie wykonać pieśni powstańcze i patriotyczne. To już tutejsza tradycja, zainicjowana przez Marcina Pisulę, nauczyciela historii z kazimierskiej szkoły podstawowej. W zorganizowaniu uroczystego, symbolicznego spotkania, pomógł Urząd Miasta w Kazimierzu Dolnym, dołączyła też lokalna jednostka Ochotniczej Straży Pożarnej.
Powstanie Warszawskie było największą akcją zbrojną, wymierzoną przeciwko hitlerowskiemu okupantowi, w całej ogarniętej II wojną światową Europie. Przygotowało je Polskie Państwo Podziemne, licząc na wsparcie zagranicznych sojuszników, były to działania obliczone na kilka dni – jednak powstańcy walczyli z hitlerowcami samotnie, przez aż 63 dni. Podczas walk zginęło 18 tysięcy powstańców, 25 tysięcy zostało rannych.
Źródło zdjęcia: UM w Puławach