W wirtualnym świecie wszystko wydaje się łatwiejsze – również znalezienie miłości. Jednak okazuje się, że również tam znacznie łatwiej jednak wpaść w poważne kłopoty.
Ponad 100 tysięcy złotych straciła mieszkanka powiatu zwoleńskiego, która zaufała niewłaściwej osobie. Kobieta przez pół roku prowadziła internetową korespondencję z człowiekiem, który podawał się za niemieckiego lekarza ortopedę. Mężczyzna twierdził, że przebywa na jednej z wysp Pacyfiku, bo do tego zobowiązuje go kontrakt z ONZ. Ale jednocześnie deklarował, że chętnie przyjedzie do nowej znajomej, która wzbudziła w nim poważne uczucia.
Na przeszkodzie stały jednak kwestie finansowe. Rzekomy lekarz prosił o pomoc w złożeniu wniosku o urlop, a w międzyczasie sprytnie wyłudzał kolejne kwoty pieniędzy. Żeby wykazać się dobrą wolą, udostępnił kobiecie swoje konto bankowe – w ten sposób miała odzyskać udzielane mu pożyczki. Konto okazało się jednak fałszywe, a obietnice – bez pokrycia. Poszkodowana, omamiona wizjami wspólnej przyszłości, oddała nieznajomemu swoje oszczędności, wzięła kredyt w banku i zapożyczyła się u swoich znajomych.
To już kolejna tego typu sprawa, z jaką mierzy się lokalna policja. Dlatego mundurowi niezmiennie radzą, żeby ostrożnie zawierać internetowe znajomości i zachować czujność – zwłaszcza, gdy wirtualne rozmowy zaczynają dotyczyć tematu pieniędzy.
Źródło informacji: KPP w Zwoleniu