
Kormorany czarne zadomowiły się na lokalnych rzekach – i sprawiają pewne kłopoty. Nadchodzą więc bardzo radykalne rozwiązania…
Bardzo liczne stada bytują w okolicy Bystrzycy, Bystrej i Chodelki – w pobliżu tej ostatniej, przepływającej także przez powiat opolski, mieszka teraz ponad sto ptaków. Wszędzie to sąsiedztwo boleśnie odczuwają ryby. Jeden kormoran czarny jest w stanie jednego dnia zjeść nawet pół kilograma ryb – a ptaków wciąż przybywa, bo one nie mają tu żadnego naturalnego wroga.
Przygotowano już wniosek o pozwolenie na odstrzał kormoranów – zajęła się tym Okręgowa Komisja ds. Ryb Łososiowatych i Lipienia. Jeśli pojawi się zgoda, do akcji wkroczą Koła Łowieckie.
Na razie, w chronieniu ryb mogą pomóc sami wędkarze, bo kormorany są płochliwe i w obecności ludzi nie będą tak śmiało polować. Jednocześnie, Polski Związek Wędkarski stara się też o to, żeby uzupełnić populacje pstrągów w lokalnych rzekach.
Źródło zdjęcia: PZW, Okręg Lublin