O mały włos nie doszło do straszliwej tragedii

      Możliwość komentowania O mały włos nie doszło do straszliwej tragedii została wyłączona

Na sobotni Marsz Równości, jaki odbył się w Lublinie, para kontrmanifestantów przyniosła bomby domowej roboty.

Małżeństwo z Lublina miało przy sobie kilka pojemników z gazem, do których przytwierdzone były petardy. Według sądowych biegłych, eksplozja takiego urządzenia w tłumie doprowadziłaby do ofiar śmiertelnych. Na szczęście jeszcze około godziny 14:00, kiedy Marsz Równości dopiero wyruszał na ulice Lublina, małżonkowie zostali zatrzymani przez policjantów. Niedoszli zamachowcy najbliższe trzy miesiące spędzą w areszcie. Co więcej usłyszeli już zarzuty m.in. nielegalnego wytwarzania i posiadania urządzeń wybuchowych. Grozi im za to do ośmiu lat więzienia.

Przypomnijmy, że to nie jedyni zatrzymani podczas sobotniego Marszu Równości. Do aresztu trafiło w sumie 38 osób, które próbowały blokować marsz, wśród nich było czworo nieletnich. Policjanci nadal sprawdzają nagrania z marszu i identyfikują kolejne osoby, które zakłócały przebieg manifestacji.