Coraz krócej trzeba czekać na wjazd do Polski z terytorium Ukrainy. Ale jest też apel do kierowców, którzy zjawiają się z pomocą w pobliżu granicy.

Jak informuje straż graniczna, na większości przejść odprawy odbywają się na bieżąco. Na Lubelszczyźnie taka sytuacja jest w Zosinie, Dołhobyczowie, a nawet w Hrebennem, gdzie jeszcze kilka dni temu kolejki były najdłuższe. Obecnie, tylko osoby, które zamierzają wjechać na teren województwa lubelskiego przez Dorohusk, muszą poczekać na odprawę 1 godzinę.

W ciągu minionej doby na czterech lubelskich przejściach granicznych wpuszczono kolejne 53 tysiące osób – najwięcej, bo ponad 15 tysięcy, właśnie w Dorohusku.

Straż Graniczna ma jeszcze ważny apel do osób, które docierają na granicę, żeby odbierać ukraińskich uchodźców. Nie należy podjeżdżać zbyt blisko konkretnego przejścia granicznego – ponieważ utrudnia to pracę służbom, może powodować korki i opóźnienia w odprawianiu podróżnych. Najlepszym celem podróży jest w tym wypadku punkt recepcyjny, w którym uchodźcy są przyjmowani i rejestrowani.