Ci, którzy każdego dnia zajmują się ratowaniem zdrowia i życia innych, czujność mają “we krwi” – udowadnia to zdarzenie, jakie odnotowano w minioną niedzielę w powiecie kozienickim.

Załoga karetki pogotowia wykazała czujność godną policjantów z drogówki – i położyła kres bardzo groźnej sytuacji. Ratownicy medyczni zorientowali się, że kierowca samochodu jadącego niedaleko karetki, z dużym prawdopodobieństwem jest pijany. Postarali się, żeby nie mógł kontynuować swojej podróży i wezwali na miejsce policję.

Po przybyciu mundurowych okazało się, że 31-latek miał we krwi aż 3,5 promila alkoholu. Jednocześnie wyszło na jaw, że to nie pierwszy raz, gdy mężczyzna zignorował bezpieczeństwo innych uczestników ruchu drogowego. Wsiadając za kierownicę, złamał sądowy zakaz prowadzenia pojazdów, który miał wygasnąć dopiero 6 lipca.

Wkrótce mężczyzna ponownie stanie przed sądem – teraz grozi mu kara nawet 5 lat więzienia. Za swoje nieodpowiedzialne zachowanie na pewno słono zapłaci – regulując świadczenie na Funduszu Sprawiedliwości. Te stawki sięgają nawet 60 tysięcy złotych.

Źródło informacji i zdjęcia: KPP w Kozienicach