Niedawne ulewne deszcze dały się we znaki mieszkańcom naszego regionu – ale teraz mierzymy się jeszcze ze skutkami opadów, które pojawiły się w Małopolsce i zasiliły dorzecze najdłuższej polskiej rzeki.

Wisła w naszym regionie przybierała konsekwentnie przez całą środę – ale już wczoraj wieczorem opuściła strefę wód średnich. Dotarła tu fala wezbraniowa, a wody przybywało jeszcze przez całą noc.

Pomiary dokonane w czwartkowy poranek w Puławach wykazały, że rzeka miała tutaj 405 centymetrów wysokości, do stanu ostrzegawczego brakowało mniej niż pół metra. Według ostatnich pomiarów, z godziny 17.00, Wisła miała już 430 centymetrów. Strefa wód wysokich od wczesnego poranka także w Dęblinie – teraz rzeka jest tu wysoka już na 354 centrymetry.

Specjaliści jednak uspokajają – przewidują, że w naszym regionie nie zostanie przekroczony stan alarmowy, a sytuacja na Wiśle wkrótce zacznie się poprawiać.